Na jakichś targach ulicznych kupiłyśmy z siostrą dosyć drogie serki ziołowe, które przy jedzeniu okazały się smacznie doprawionymi serkami typu włoskiego, zupełnie niedrogimi, dostępnymi w zwykłych sklepach. Kwestia pomysłu ;-)
Serek typu włoskiego, np. Capri lub zwykły ser twarogowy, byle był tłusty i zwarty
ulubiona przyprawa, u mnie to neapolitańska, wyrazista, z suszonymi pomidorami
sól, pieprz lub chili do smaku
Serek Capri przekładam do miseczki, lekko solę i obficie posypuję przyprawą, obtaczam starannie i zostawiam w lodówce do obeschnięcia i naciągnięcia smaku. Obracanie dobrze mu robi 😉 Po dwóch dniach jest dobry, po trzech pyszny!
Jeśli mamy zwykły ser, kroimy w kostkę lub w plastry, solimy, przyprawiamy.
Robiłam także serek curry, prowansalski, kminkowy, obsypany pieprzem ziołowym itd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz