Młoda kapusta kojarzy mi się z moją kochaną babcią, której jarski bigosik był najlepszy na świecie 😍 Było to w czasach, kiedy kapustę jadło się dopiero na początku czerwca, kiedy dostatecznie urosła na polach i w ogrodach, pod osłonami nikt jej nie uprawiał, no a klimat był znacznie ostrzejszy. Babcia tradycyjnie zakwaszała tę potrawę młodziutkim, kwaśnym agrestem.
1 główka młodej kapusty
1 cebula
1 kiełbaska wegańska lub 2 kotlety sojowe
1 łyżka masła lub oleju
1 łyżka mąki
pieprz, sól, liście laur. i ziele ang.
kminek
1/2 łyżeczki curry
1/2 łyżeczki papryki wędzonej
1 kostka bulionowa warzywna
sos sojowy
1 łyżka soku z cytryny, octu jabłkowego lub koncentratu pomidorowego
2 kopiaste łyżki usiekanego koperku
Kapustę szatkuję drobno dużym nożem lub maszynowo, odrzucając głąbek. Zalewam w garnku wrzątkiem, mieszam, po czym wylewam tę wodę i dodaję niewielką ilość czystej. Gotuję do miękkości, tj. ok. 30 min. Wrzucam kostkę i resztę przypraw. Na patelni smażę drobno posiekaną cebulę, dodaję kiełbaskę, mąkę i kiedy kapusta jest ugotowana, dodaję zasmażkę i sok z cytryny, zagotowuję całość energicznie mieszając. Wsypuję koperek i zostawiam pod przykryciem.